sobota, 21 stycznia 2017

Matrioszka - część 2



Pomysł  drewnianych figurek typu "matrioszka" opiera się na stworzeniu dwuczęściowych, wydrążonych w środku postaci różnorodnej wielkości , chowanych jedna w drugą . Najmniejsza postać stanowi niepodzielną całość .

Cykl tworzenia zaczyna się od wybrania odpowiednich , niesękatych drzew liściastych takich jak najbardziej cenione - lipa, brzoza , albo  topola lub osika .  Ścina się je wczesną wiosną , oczyszcza
i suszy w odpowiedni sposób . Cały smaczek polega bowiem na tym , żeby drewno nie było za bardzo przesuszone albo niedosuszone .Istotną rzeczą jest to, aby cały "zestaw' był wykonany z tego samego kawałka drewna.

Najpierw powstaje maleńka , niepodzielna laleczka zwana "małyszką" , Jej kształt określa kształt następnych . Dzisiaj wytwarza się je za pomocą obrabiarki , chociaż te powyżej "siódmej" ( małyszka to ta nr 1  :) ), czasami  wycinane są w drewnie za pomocą specjalnych noży . Po zrobieniu dwóch części figurki trzeba je połączyć i pozostawić do wyschnięcia drewna , by szczelnie do siebie przylegały .
Wytoczone kształty matrioszek trafiają do szlifierni . Po szlifowaniu są gruntowane klejową emulsją zmieszaną z krochmalem , co zabezpiecza je przed pękaniem. Po trzech dniach , gdy dokładnie przeschną trafiają w ręce malarek .
Każda z artystek zajmuje się innym elementem laleczki . Jedna tworzy kontury twarzy i ubrania ,
inna chustę i sarafan - o sarafanie będzie trochę później - a jeszcze inne ozdabiają odzież kwiatkami
Delikatne elementy, takie jak rzęsy czy koronki malowane są czasami pędzelkiem składającym się tylko z jednego włosa !!

W  XIX wieku do malowania matrioszek używano wyłącznie gwaszy ( gwasz jest kryjącą wodną farbą z domieszką kredy lub bieli i gumy arabskiej jako spoiwa . ....ech..... pamiętam jeszcze czasy ,
kiedy w szkole zamiast klejów w sztyfcie guma arabska była w powszechnym użyciu.... :/ ) .
Obecnie używa się również innych farb .
Niektóre ornamenty na tradycyjnej matrioszce nanoszone są za pomocą  ręcznie robionego
z gałganka wałeczka . Podobno na ów stempelek najlepiej nadaje się materiał ze ... starej sowieckiej bielizny :) . Niestety coraz o nią trudniej .

Uśmiechnięte , rumiane  i pięknie wystrojone laleczki trafiają do lakierni .


SARAFAN -  myślę, że w większości przypadków kiedy wyobrażamy sobie  ludowy kobiecy strój rosyjski mamy przed oczami właśnie sarafan , tylko nie kojarzymy go z tym terminem , pochodzącym z języka perskiego . Początkowo noszony przez mężczyzn stopniowo znalazł miejsce
w szafach kobiet z różnych środowisk społecznych .


                                               Tak !!! Takie cudeńka sprzedają na ebayu !!!

Mówiąc krótko - sarafan jest rodzajem lekko rozszerzającej się ku dołowi , długiej sukni z wysoką talią, zwykle rozciętej z przodu albo z przodu zapinanej, często bez rękawów .
Z pewnością jeszcze do niego powrócę ,bo piękny on ale teraz nie może swoją obecnością przytłoczyć głównej bohaterki :) Sarafan skromniejszy albo bogatszy był chętnie noszony przez kobiety wszystkich rosyjskich klas społecznych aż do początku XVIII wieku , kiedy to Piotr Wielki postanowił radykalnie zreformować wygląd swoich poddanych z klas wyższych i średnich , zmuszając ich do strojenia się na modłę europejską . Sarafanowi pozostały wierne niektóre niewiasty z rodów kupieckich a także kobiety wiejskie i chwała im za to !!! :)



Obecnie Matrioszki stały się głównym produktem przemysłu pamiątkarskiego .
Dlatego w większości przypadków w procesie tworzenia tańszych egzemplarzy ludzkie ręce zastąpiły maszyny .

Najbardziej znanymi ośrodkami  produkcji , które wypracowały charakterystyczne dla siebie style matrioszek to :

Połchowskij Majdan

Prawie wszyscy mieszkańcy tej wsi zajmują się tworzeniem matrioszek.




Chyba najbardziej rzucającą się w oczy charakterystyczną cechą są duże ozdoby na fartuszku ,
przedstawiające głównie kwiaty dzikiej róży .



Siemionow

Matrioszki z Siemionowa charakteryzuje częściowo niezamalowana powierzchnia i  fartuszek zdobiony dużym bukietem kwiatów z pąkami , czasami  z dodatkiem owoców .






Matrioszki z tej wytwórni często zawierają od 15 do 18 elementów.
W roku 1970 , z okazji urodzin Lenina powstała w  72 elementowa . Największa babulinka z tego zestawu miała 1 metr  wysokości . Całość wyceniono na 3000 rubli - cena samochodu z tego okresu wynosiła 5000 rubli . Ten 72 elementowy babiniec pojechał na wystawę do Japonii .
W Siemionowie stworzono również matrioszkę edukacyjna , przedstawiającą Dziadka Mroza i jego wnuczkę Śnieżynkę . Zestaw złożony z 10 elementów miał pomóc dzieciom w nauce liczenia .
Moim zdaniem KAŻDA matrioszka może służyć do tego zacnego celu :)

Siergiejew Posad

Twarze pierwszych produkowanych tu Matrioszek były surowe i skromnie zdobione .


Opisy z którymi się zapoznałam , mówią, że matrioszki z Siergiejewa mają proporcje 1:2 ( wysokość
do szerokości) , czyli są generalnie bardziej "pękate" od swoich koleżanek z innych regionów .
Ja niestety tego nie widzę :( .




Najczęściej są 3, 8 i 12 elementowe .

Wniosek końcowy dotyczący różnic - musiałabym przerzucić wiele kilogramów matrioszek 
i obejrzeć setki zdjęć, żeby móc choć w niewielkim przybliżeniu określić miejsce ich pochodzenia :/ 

.... a na Hawajach ....

Na Hawajach możemy kupić laleczki  MiliMili  :)


Nie wiem, czy obecność Matrioszek MiliMili  na Hawajach to spadek po krótkiej obecności
Rosji w tym regionie ( Rosjanie wznieśli na Hawajach w 1816 roku Fort Elisabeth ) , czy zjawisko dużo późniejsze .
Faktem natomiast jest, ze prezentowane powyżej laleczki , zaprojektowane na wyspach wykonano
w Rosji :) . Nie znajdziecie  na nich standardowego  '' Made in China " :):)

W części trzeciej będzie wszystko to, co nie zmieściło się w częściach poprzednich :):)
Zapraszam !!!! :)

Źródła :

www.old.muzeum-sp.ru
http://bardzomimilo.pl
http:// sztukatulka.pl
www.hohomla.org
http://russian-crafts.com
www.russiandolls.narod.ru
www.hawaii-gourmet-shopping.com
www.encyclopedia.com
www.russianfashionblog.com
Wikipedia




10 komentarzy:

  1. znaczek z matrioszką wielce przypadł
    mi do gustu, podobnie jak Mili Mili ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajne :) szczególnie Mili Mili
    Prawdziwa skarbnica wiedzy z tego postu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Musiałam zajrzeć bo temat Matrioszek mnie zainteresował:) Bardzo lubię te drewniane laleczki z radosną, rumianą buzią w kwiecistych strojach.
    Sama mam takie małe, ale w polskim wydaniu, w polskim stroju jeszcze z okresu dzieciństwa :)
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło !! :):)
      Mogłabyś zrobić zdjęcia swoim i pokazać ???

      Usuń
  4. Bardzo lubię Matrioszki i kiedyś miałam jedną, a teraz mam tylko 2 malutkie lale w stylu matrioszkowym, ale niestety nie są one rozkładane.
    Buziaki!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tylko jedną , tę najmniejszą . Zestawy które pokazałam to depozyt od Teściowej .
      Mam nadzieję, że i do mnie trafi takie stadko :)
      Pokaż swoje babulinki proszę :):)

      Usuń
    2. Muszę im zrobić foto i pokażę, bo akurat stoją sobie tu bok mnie na półce:)

      Usuń