środa, 15 marca 2017

Będziesz grzeczny , dostaniesz prezent od kozy :)



Co ma koza do świąt Zimowego Przesilenia  - Bożego Narodzenia ?? 

Musimy cofnąć się do czasów , gdy po niebie wędrował Thor w rydwanie zaprzężonym... w kozy .

Thor... dzisiaj  kojarzony  głównie dzięki komiksom Marvel'a  z  przystojnym osiłkiem wyposażonym
w młot o wielkiej mocy .  Był najpopularniejszym skandynawskim bogiem . Swoją postawą reprezentował stałość i prawo , władał pogodą i piorunami . Pilnował , by wzeszły plony .


Jego czarodziejskie kozły można było zabić i zjeść . Odradzały się następnego dnia .

W wielu kulturach kozy zajmują wyjątkowe miejsce . Znoszą ciężkie warunki środowiska , nie mają wygórowanych wymagań pokarmowych a ich małe rozmiary ułatwiają wędrówkę u boku człowieka .
Zwierzę to poważano , towarzyszyło ono różnym bogom . 
Dopiero chrześcijaństwo zwalczając stare wierzenia wprowadziło przekonanie, że diabeł może przybrać postać kozła . Niektórzy uważają, że miało to negatywny wpływ na rozwój hodowli kóz
w średniowiecznej Polsce .  Za czasów socjalizmu  nieszczęsne zwierzęta uważano za symbol biedy ,
co również nie przysłużyło się zwiększeniu ich pogłowia . Dopiero od niedawna kozie "zwrócono
honor" jako producentce bardzo wartościowego mleka . Lepiej późno niż wcale .


Dawno, dawno temu podczas skandynawskich obchodów Świąt Przesilenia Zimowego człowiek przebrany za jedną z kóz Thora składany był symbolicznie w ofierze , by powrócić do życia jak
powraca słońce w Jule . Ostatni snop zboża uformowany w czasie żniw pozostawiano na to święto ,
stawał się on Duchem Żniw wróżącym dobre zbiory na przyszły rok ( W Polsce też był taki zwyczaj) 

Snop zboża nazywano  Kozą Jule . Koza Jule stając się niewidzialnym duchem sprawdzała , czy przygotowania do świąt mają właściwy przebieg . 
Ojcowie Kościoła okrzyknęli ją demonem , zaczęła więc nawiedzać domy pobożnych chrześcijan 
w postaci hałaśliwych młodzieńców przebranych za kozy . Przebierańcy domagali się od gospodarzy
datków-prezentów . W późniejszych czasach  mężczyzna przebrany za kozę zaczął dawać dzieciom prezenty . Jeszcze później  jego obowiązki przejął Nisse vel Tomte a koza stała się jego środkiem lokomocji '' bezpośredniej" albo wróciła do zaprzęgu :) .



Dzisiaj słomiane kozy są chyba najpopularniejszą ozdobą choinkową w Skandynawii .




Od pewnego czasu pojawiła się również sympatyczna tradycja  stawiania  w niektórych miastach kóz słomianych  pokaźnych rozmiarów .  Najbardziej znane jest z tego miasto Gavle w Szwecji .



Postawienie  pierwszej  kozy XXL  (miała wysokość 4 pięter) , sfinansował miejscowy przedsiębiorca w 1966 roku .  Pewien piroman - również  miejscowy - spalił ją w Sylwestra .
Oskarżono go o wandalizm . Od tej pory powstało pewnego rodzaju współzawodnictwo pomiędzy władzami miejskimi stawiającymi  co roku kozy  a "sportowcami" usiłującymi je podpalić .
W roku 2010 kozę usiłowano ... porwać przy użyciu helikoptera , a w roku 2013 zdesperowane władze miasta ogłosiły ,  że słoma użyta do stworzenia kozy została zabezpieczona ogniotrwałą substancją . 


Taką małą słomianką kózkę możecie kupić w okresie przedświątecznym w Ikeii :) .
Podobno kiedyś doskonałym żartem było podrzucenie jej sąsiadom bez ich wiedzy . Obdarowani
musieli pozbyć się jej w podobny sposób :)
Figurki słomianych  kózek występują również w folklorze polskim .

Miłej zabawy !!! :)

Źródła - także zdjęć:
Wikipedia
Pinterest
http:// festvals.iloveindia.com
http:// mitologiaspolczesna.pl




12 komentarzy:

  1. Kolejny raz mnie zaskoczyłaś :) nic a nic nie wiedziałam o kozach związanych z gwiazdką :)))))))))))
    Całe życie się człowiek uczy :)

    Oczekuję równie wyczerpującego kompendium wiedzy na temat świąt wielkanocnych :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się spełnić Twoje oczekiwania :):):) , muszę tylko zakończyć wreszcie święta Przesilenia Zimowego - jakoś długo u mnie trwają :):)

      Usuń
  2. niesamowite - ciekawie być kozą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... chyba, że ktoś koniecznie chce kozę puścić z dymem ... ;)

      Usuń
  3. No i proszę, ile ciekawych rzeczy można się dowiedzieć o świętach i kozie ☺ Bardzo interesujący blog ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba z kotów, przerzucę się na kozy. Praktyczne to to, bo zdrowe mleko daje, a taka kocina co?... Mebele niszczy i kłaki rozsiewa...

    Pamiętam te kózki z mojego skandynawskiego dzieciństwa. Fajne były ;-) Za czorta tylko, nie wiedziałam, o co z nimi chodzi. Choć może ktoś mi i wyjaśniał w innym języku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... ale koza mogłaby Ci meble ponadgryzać ... :):)
      A ja nie pamiętam w jakim regionie Polski robi się takie słomiane kozy !!! :(:(

      Usuń
  5. PS. Piromanów z przyczyn osobistych - nie cierpię!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znałam kozy dającej prezenty! Podobają mi się małe słomiane koziołki. Moja prababcia miała takiego, też miał czerwoną wstążeczkę. Koza jako zwierze jest fascynująca,bo może być poczciwa i zabawna, ale też wyglądać dostojnie.
    Buziaki!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie słomiane koziołki robione są również w Polsce . Chyba nie dają prezentów ale wyglądają bardzo podobnie . Męczy mnie to , bo nie mogę sobie przypomnieć w jakim regionie można je spotkać..... :/

      Usuń